Dzisiejszy wpis będzie, hmmm, w sumie nie wiem jak napisać, chyba jak w tytule - o hybrydach. Wczorajszy wypad po 2 latach do ciucholandu zaowocował niespodzianką. I nie była to lalka :) Moja córeczka bawiąc sie tymi wszystkimi carami, wynalazła mały zestaw z bajki "Trolle" z McDonalds za 2 zł. A ja wypatrzyłam jeszcze samą głowę za 1 zł. Głowy były nakładkami na kredki dołączane do zestawu, który składał się z kolorowanki, kredki i takiej smiesznej głowy trolla- nakładki na ołówek. Nie mam zdjęcia całego zestawu bo został zaraz użyty do zabawy. Jako, że głowy są odlotowe, to postanowiłam skombinować im ciałka :) Panu Trollowi oddała ciałko Evi z Simby a Poppy dostała ciałko laleczki wróżeczki z Biedronki. Córka rano jak wstała, od razu pobiegła ubierać Trolle i bawić się nimi.
Zestaw:
Moje hybrydy:
Nie śmiejcie się z ubranek pana Trolla, ale nie mam chłopskich ciuchów w tym rozmiarze. I tak spoko wygląda :D Ubranka zakładała moja córeczka, według swojego pomysłu :) No i co powiecie na taka przemianę? Mi się bardzo podobają. Wiem, że głowy w innym kolorze niż reszta, ale córce to wcale nie przeszkadza :D Z pierwszym trollem sie umęczyłam, ścierałam na drobnym papierze ściernym, bo dziurka kwadratowa a bolec szyi okrągły. Potem myślałam czym skleić, aż mnie olśniło i podgrzałam bolec zapalniczką i wcisnęłam w głowę. Nie obraca się ale siedzi dobrze. Bałam się, że klej nie połączy dwóch rodzajów plastiku. Czasem super głue nie chce kleić zabawek, chiński plastik często bywa niesklejalny :) A tak przytopiony bolec przykleił się do głowy :D Taki patent. Pozdrawiam serdecznie, Danka
PS1. Ciuszki na Sunshine Family w trakcie szycia :)
PS2. W Ciuchu pani miała 4 lalki, z czego jedna nawet mnie zainteresowała. Ale cena - 18 zł - okazała się zaporowa. Lalka ładna ale buzia popisana różowym pisakiem. Kończyny, choć ruchome, ( ręce jak MTM ) to rozchodziły się na bokach. Nawet jej cudze ubranko i buty nie pomogły. Za 5 zł bym ja wzięła ale nie za 18... Szkoda, bo miała potencjał, ale tyle za nią nie dam. Ostatnio piękną lalkę w idealnym prawie stanie upolowałam za dwa zety, to sami rozumiecie :D
mam ogromny sentyment do Trolli!
OdpowiedzUsuńa hybrydki baaardzo lubię - więc
jestem rozbawiona i zachwycona
jednocześnie Twoją pomysłowością!
poza tym bajkowe istotki mogą mieć
każdą część ciała innej barwy i już!
To dobrze, że mogą być wielokolorowe, bo nie mają już większego wyboru. Chyba jeszcze mogą być nabite na pal, hahah, znaczy się - na kredkę ☺
UsuńŚwietne hybrydy,aż się uśmiechnęłam.wyglądają uroczo,więc nie dziwne że Twoja córcia się bawi.
OdpowiedzUsuńRozdawajka zakończona,jesteś laureatem.
Pozdrawiam.
Też mi się na ich widok uśmiech sam na twarz ciśnie 😀 To moje pierwsze trolle ale chyba nie ostatnie 🤐
UsuńMoja siostra ostatnio ma szał na Trolle :P. Coś czuję, że takie hybrydy by jej się bardzo spodobały :P.
OdpowiedzUsuńA tak swoją drogą to naprawdę genialny pomysł ^^. Jestem pod wrażeniem :).
Pozdrawiam ^^.
UsuńCzasem warto dać ponieść się fantazji :) Te głowy były zbyt sympatyczne, by skończyć w samotności nabite na kredki :D
Przezabawna rodzinka :) muszę koniecznie zapolować na jakieś trollowe łebki i odgapić pomysł :)))) bardzo lubię wszelkie hybrydki :)
OdpowiedzUsuńPoluj, poluj :) Na żywo też fajnie wyglądają :)
UsuńJesteś bardzo pomysłowa :):) Świetnie to wygląda !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńKurczę, aż sama zapragnęłam takich laluchów! Jak to fajnie wygląda! Genialne hybrydki!
OdpowiedzUsuń