O firmie Barter niewiele wiem i nie mam kiedy nawet poszukać. Z Magdaleną Midge z poprzedniej notki przyjechały do mnie dwie dziewczyny od Bartera :) Kasia brunetka i Asia blondynka. Chyba są bliżniaczkami tylko któraś się farbuje. Żadna nie chce się przyznać do poprawiania swej urody, więc udaję, że nic nie widać :D Z buzi identyczne i makijaż taki sam. Różnią się kolorem włosów i fryzurą. Na plecach napis Made in China a na główce Barter. Wygooglałam, że występują w różnych wersjach kolorystycznych, z rzęsami i bez. Wszystkie ciekawe i z chęcia przygarnęłabym jeszcze inne odmiany tych lalek. Może jakaś się jeszcze trafi. Moje dziewczyny miały strasznie poplątane włosy i musiały zażyć SPA i zabiegów fryzjerskich.
Ale teraz prezentują sie dużo lepiej. Zdjęcia robione przedpotopowym ziemniakiem, więc się nie śmiejcie. Mój aparat nie łapał już zbyt dobrze ostrości, gdy robiłam te zdjęcia.
Kasia Barter
Asia Barter
Sami powiedzcie, czy nie ciekawe z nich dziewczyny?
Mi kojarzą się ze starszymi typami barbie, tylko brak tego spojrzenia w bok :)
PS. A moich zabłąkanych dziewczyn dalej ani widu ani słychu. Jestem na Allegro już 12 lat a to moja druga aukcja, po której tak długo czekam na przesyłkę od sprzedającego. Wrrrr, zaczynam się pomału irytować. Pani nawet nie odpisała na mój email. ;(
Rzeczywiście,panny bardzo ciekawe.super je odnowiłaś-prawie jak nówki-nieużywki.sukieneczki rewelacja,fioletowa wzbudziła mą zazdrość.
OdpowiedzUsuńUrocze panienki. Nie miałabym nic przeciwko posiadaniu którejś Barterki w zbiorze. Bardzo lubię te tzw. kloniki, choć nie wiem nadal czy można je tak nazywać. W końcu są firmowane. Nadal czuję się zaskoczona, ilekroć dowiaduję się o kolejne lalce barbiopodobnej. Siła oddziaływania tej lalki czyni ją niezaprzeczalnie królową popkultury.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy to kloniki czy nie ale w porównaniu z teraźniejszymi klonami z Chin to lalki Barter są naprawdę porządne, nie dmuchane pustaki z nogami jak wykałaczki :) W sumie jeśli w 100 piekarniach pieką bułki to te bułki to klony czy oryginały? Niby takie same ale każda inna :D
UsuńORYGINAŁY i to smakowite!
Usuńwspółczuję przedłużającego się oczekiwania -
OdpowiedzUsuńwiem, jak to jest, gdy Sprzedający milczy -
sama czekam już 2 tygodnie na odzew i cisza :/
pozdrawiam cieplutko mając nadzieję wkrótce
przeczytać o zagubionych Wędrowniczkach - INKA
Inko, może kupujemy u tej samej pani :) Udało mi się skłonić sprzedającą do odzewu, szkoda, że tak długo to trwało. Wiem, że różne są sytuacje życiowe, i jestem skłonna czekać, byle mnie ktoś o tym poinformował. Moje dziewczyny już w drodze :) Nie mogę się doczekać :D
UsuńSą bardzo ciekawe. Jedną mam u siebie:) Osobiście przypominają mi Lucky może przez ten uśmiech:)
OdpowiedzUsuńBarter faktycznie jest firmą dość enigmatyczną :):) Też mam blondyneczkę i czarnowłosą . Pięknie je dopieściłaś ! Lubię te laleczki :)
OdpowiedzUsuńOj też chciałabym mieć Barter. Mnie one z buźki przypominają Ceppi Ratti.
OdpowiedzUsuńSukienka blondynki jest obłędna.
Bardzo sympatyczne laleczki, szczególnie czarnulka wpadła mi w oko! Śliczne są!
OdpowiedzUsuń