Translate

czwartek, 28 czerwca 2018

Wiosenna Gosia część 2

Dzisiaj Gosia ma tylko kilka zdjęć do prezentacji. Jeszcze wiosenne klimaty się tam przewijają, kwiaty kwitnące i spadające płatki kwiecia jabłoni :)






    Gosia w sukience zrecyklingowanej ze starego bodziaka mej córki, jeszcze kilka takich szmatek mam odłożone na eksperymentalne szycie dla lalek. No dobra, nie kilka szmatek a całe pudło po odkurzaczu... Co ja na to poradzę, że tak zbieram przydasie. I tak się naprawdę bardzo ograniczam w tym szaleństwie :D  A, że w każdym kącie jakieś pudełeczko stoi? Ha ha ha, dopóki ogarniam to jeszcze nie ma tragedii :) No przecież szkoda wyrzucić, bo się przyda  ;P 
   Gosia biegała po działce, zbierała kwiaty i wypoczywała na kocyku. Słonko kwietniowe grzało pięknie, chyba na zapas, bo teraz zimno i plucha. Tak mi się miło w tym słonku siedziało, że nawet torebeczkę na zakupy Gosi wydziergałam. Więc Gosia szybko do sklepu skoczyła i przyniosła nam bagietki na przekąskę. Tak było nam miło. W międzyczasie dziergałam Gosience strój na upalne lato, ale nie wiem, kiedy go zaprezentuje, bo upalnego lata ni widu, ni słychu na razie. 
     Przed świętami kwietniowymi miałam krótki epizod z pracą w naszej firmie, a że nie było to zbyt absorbujące zajęcie to nadziergałam ubranek dla laleczek córki. Wzorowałam się ciut na dziergankach Inki z bloga Misz-Masz , bo Inka takie piękności dzierga, że oczy wypadają z orbity. I takie cuda na kiju (szydełku) zrobiłam:


      A takie przygotowania do letniej laby nastąpiły u naszych lalek - hamaki się tworzyły. Zaprezentuję hamaczek dla lalek córki, bo duży hamak będzie rekwizytem do zdjęć letnich, więc jeszcze będzie okazja go obejrzeć. Hamaki wykonane według tutorialu od MyFroggiStuff, który można znaleźć na jej blogu i youtubie. W ogóle wiele ciekawych rzeczy tam dziewczyny pokazują, więc polecam serdecznie :) 


     Ten hamaczek jest dla lalek Evi i podobnych rozmiarowo, niedużych, laleczek. Drugi zrobiłam większy, typowo pod Gosi ciałko :) I tyle na dzisiaj, bo już muszę lecieć po córę do przedszkola. Jeszcze jutro i wakacje dla wszystkich. Czyli nie dla mnie, bo z trójką szalonych dzieciaków to raczej nie poodpoczywam :) A to całe dwa miesiące... Nie wiem, jak ja to przeżyję :D 
     
                                                            Pozdrawiam serdecznie wszystkich, Danka

wtorek, 19 czerwca 2018

Basia, Basieńka...

Mała, maleńka :)
     Basia dostała się w moje ręce przez przypadek. Pełno ich było bidulek w naszym spożywczaku. Oglądałam i macałam, ale tak brzydkie były, że nie wzięłam. Ale co ma wisieć, nie utonie... Moja mama kupiła Wnusi laleczkę z cukierkami, które po drodze gdzieś odpadły i dotarła sama lala. Lala była mała i brzydko zrobiona, więc poszła w kąt. A ja skrzętnie ją schowałam dla siebie, by z tego co schowałam, zrobić Basieńkę. Przedstawiam zdjęcie sprzed metamorfozy, która obejmowała oderwanie i przyklejenie włosków oraz oderwanie ubranka pieczołowicie przyklejonego klejem na gorąco przez wykonawcę do ciałka i tychże wyżej wymienionych włosów oraz zrobienie nowego ubranka.

Przed:  



Po:



      I co Wy na to? Bo mi się od razu bardziej podoba i żałuję, że tylko jedna Basieńka mi się dostała. A były jeszcze brunetki i blondynki... Cóż, innym razem.

                                                                              Pozdrawiam wszystkich, Danka

poniedziałek, 18 czerwca 2018

Wiosenna Gosia część 1

    Ja jak zwykle spóźniona i to ogromnie. Zdjęcia mam z kwietnia, przepraszam za tak straszną zwłokę w pisaniu postów. Normalnie nie wiem co napisać. Dzisiaj też na szybko. Chwilę pracowałam, teraz jest tak pięknie, że w domu mnie nie ma prawie wcale. A dzieci okupują na zmianę laptop i nie mam kiedy obrobić zdjęć. Bo zdjęcia mam. Tylko oczekują :) Więc bez zbędnego gadania, Gosia w wiosennej odsłonie :)








     I już pędzę dalej. Dzieciaki muszę odebrać z przedszkola, swoją córę i chrześnicę moją kochaną. Postaram się szybko zabrać za resztę zdjęć, bo też chyba wiosenne jeszcze :) Tak mi głupio, muszę nadrobić wszystkie zaległości na waszych blogach, bo się opuściłam ostatnio. A poza tym szykuję akcesorium do zdjęć letnich dla Gosi, ale to innym razem :D 
Pozdrawiam wszystkich serdecznie, Danka