Translate

środa, 5 lipca 2017

Jestem niezadowolona...

...i zła sama na siebie. Dzisiaj dotarła do mnie Barbie Sparkle Eyes i chciałam jej zrobić na nowo piękne duże loki. I co? I nie wyszło mi. Jestem zawiedziona. Ale jutro mam zamiar zabrać się za nią jeszcze raz. Mam problem z jej grzywą, jak ją zakręcić by nie wyglądała jak u barana? Ma być tylko ciut podkręcona do góry. Rurki odpadają , wałki z gąbki też. Wałki z gąbki okazały się być za miękkie i zmoczone - za ciężkie. Po zmoczeniu wodą, moje, w zamierzeniu, lekkie lalczane loki zamieniły się w krzywe pokurcze. A tyle nawijałam... Myśl mi przyszła, by zakupić plastikowe wałki, tylko czy takie jeszcze są w sklepach? Jutro lecę szukać :D Nie pokażę Wam dziś mojej kryształowookiej Barbie, bo się wstydzi. Nie mogę jej tego zrobić :)

19 komentarzy:

  1. To przykre,że człowiek namęczy się,nakombinuje,a rezultat nie jest taki jak miał być.Ileż razy ja się tak denerwowałam!Ale cierpliwość jest drogą do pełnej satysfakcji,więc życzę cierpliwości i czekam na efekt końcowy.
    Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. nie chcemy zawstydzać Twej ślicznotki,
    spokojnie poczekamy, aż sama uzna, że
    może pokazać się szerszemu ogółowi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkim nam przydałby się jakiś dobry kurs lalkowego fryzjerstwa. Tymczasem musimy uczyć się na błędach.:( Ale to nic, następnym razem się uda, życzę powodzenia:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za słowa wsparcia. No fryzjerka ze mnie dobra nie będzie. Nawet sobie nie potrafię włosów pokręcić ☺

    OdpowiedzUsuń
  5. ojej to daj znac jak sobie poradzisz bo ja tez bede mojej Sparkle podkrecac wlosy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No na razie bida z nędzą. Nie ma jak grzywę postawić więc przyklepałam i też ładnie. Ale loki jeszcze próbuję... Ona ma tak delikatne włosy, zaraz się gniotą...

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  6. W pasmanteriach sprzedają takie wyciory (wygląda to jak szczotka do butelki tyle, że w wersji Barbiowej) można to poprzycinać na wałeczki i delikatnie nakręcić włosy.
    podsyłam Ci link podglądowy jak to wygląda :
    https://www.youtube.com/watch?v=3DeDBPu9B2s&feature=share

    OdpowiedzUsuń
  7. Przekaż swojej zawstydzonej wyglądam panience, że poczekamy cierpliwie na moment, w którym będzie gotowa to prezentacji. :-) A loki proponuję, tak samo jak Ewa z Porcelanowych Lal, wykonać wyciorkami. Serdeczności i wiele otuchy dla laluszy ;-) PS: Rozumiem ją, mnie moje własne ludzkie nieudane fryzury doprowadzają do rozpaczy. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja i fryzury to ogólnie nieporozumienie... Nie próbowałam wyciorkami jeszcze. Drobne loki kręciłam na papiloty z folii aluminiowej ale chcę teraz osiągnąć duże fale i coś nie ogarniam tematu 😔🙁

      Usuń
  8. Odpowiedzi
    1. Przepraszam Cię bardzo. Coś mi telefon szwankuje i nie wszystkie komentarze się dodają. Nie wiem czemu. Już dwa razy odpowiadałam na Twoj komentarz i dalej nic nie ma 😔 Nie wiem jaki efekt jest przy kręceniu na wyciorki?

      Usuń
  9. Ja raz kręciłam na rurki i wsuwki, ale mnie nie powalił rezultat. Lepiej mi wychodzi zakręcanie grzyw u kucyków niż włosów u lalek :) I w ogóle nie czuję żadnego powołania do fryzjerstwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też nie mam takiego powołania ☺

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  10. A zanim nawinęłaś na słomki, to skręcałaś każde pasemko "w sznureczek"? Lepiej się wtedy trzymają. No, i ja kawałki słomki nacinam z dwóch stron i wkładam pasemko w nacięcie na początku i końcu. Oczywiście pasemko musi być wilgotne. Jak już mam wszystkie skręcone, to zawijam głowę w jakąś szmatkę tak ciasno, żeby włosy nie miały szans się rozkręcić. Wkładam głowę na chwilę do gorącej wody, potem do zimnej, a na koniec do zamrażalnika, żeby się utrwaliły. Jak zamarzną, to (ciągle ze szmatką na głowie) muszą całkowicie wyschnąć same czyli im dłużej tym lepiej. Na grzywkę nie mam patentu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na to bym nie wpadła. Nie skręcałam 🙁 ale na razie nie eksperymentuje dalej bo mi szkoda jej włosów. Za to sukienka już uszyta i tylko pogody nie ma do zdjęć ☺

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  11. Ja też mam zawsze problem z włosami. Zazwyczaj kończy się na zapleceniu warkocza:)

    OdpowiedzUsuń